Słowenia jest atako­wana przez komisję LIBE

Słowenia pod ostrzałem komisji LIBE: tym razem Sophie in ‘t Veld skrytykowała dyskurs polityczny w Słowenii - Foto: Parlament Europejski

Lewica w Parla­mencie Euro­pe­jskim chce uznać centro­pra­wi­cowe rządy za przes­tępstwo, mówi Milan Zver w wywiadzie dla Magyar Hírlap
W Lublanie prze­by­wała dele­gacja Komisji Praw Podsta­wo­wych Parla­mentu Euro­pe­js­kiego. Milan Zver, poseł do PE ze słoweńs­kiej partii rząd­zącej, powied­ział węgier­skiemu dzien­ni­kowi Magyar Hírlap, że nie ocze­kuje wyważonej oceny.

Dele­gacja Komisji Wolności Obywa­tel­skich, Spra­wi­ed­li­wości i Spraw Wewnę­trz­nych Parla­mentu Euro­pe­js­kiego (LIBE) oraz Komisji Kontroli Budże­towej (CONT), której prze­wod­nic­zyła holen­derska libe­rałka Sophie in ‘t Veld, spęd­ziła ostatnie kilka dni na badaniu prawor­ząd­ności w Słowenii. Dele­gacja nie została przy­jęta przez premiera Janeza Jansę, który wywołał poruszenie w Bruk­seli, gdy nazwał niek­tórych euro­posłów, w tym Sophie in ‘t Veld, mario­net­kami Sorosa.

Na wczo­ra­jszej konfe­rencji prasowej w Lublanie holen­derski polityk powied­ział, że insty­tucje państ­wowe funk­c­jo­nują dobrze, ale skry­ty­kował wrogi i agre­sywny charakter dyskursu poli­ty­cz­nego, który jego zdaniem podważa zaufanie do insty­tucji. Sophie in ‘t Veld powied­ziała, że poli­tyka podzieliła Słowenię na dwa obozy i że ma miejsce dialog głuchych. Kilku dzien­ni­karzy pytało holen­der­skiego poli­tyka, dlac­zego rozmowy odby­wały się głównie z lewi­cow­cami, ale in ‘t Veld upierał się, że program był wyważony.

Milan Zver, poseł do PE z rząd­zącej Słoweńs­kiej Partii Demo­kra­ty­cznej (SDS), powied­ział naszej gazecie, że nie ma nadziei, aby wizyta LIBE była dla kogo­kol­wiek użyteczna. Przy­p­o­m­niał, że od początku było jasne, że nie chodzi o obiek­tywne zbadanie sytu­acji słoweńs­kich mediów, ale o wyrząd­zenie szkody poli­ty­cznej rządowi Słowenii.

Euro­de­pu­to­wany spod­ziewa się bardzo jednost­ron­nego raportu, który nie będzie miał znac­zącego wpływu na poli­tykę wewnę­trzną Słowenii, ale może być kole­jnym krokiem w kier­unku „krymi­na­li­zacji centro­pra­wi­co­wych rządów w UE“, co od lat jest celem lewicy PE. Powied­ział on, że osobiście nie ma nic prze­ciwko obiek­tywnym i dokładnym bada­niom sytu­acji słoweńs­kich mediów. W rzec­zy­wis­tości takie analizy wyka­załyby, że ponad 80 procent słoweńs­kich mediów należy do struktur lewi­co­wych, że istnieje znaczna asym­e­tria i że włas­ność jest bezprawnie skon­cen­tro­wana w rękach niek­tórych lewi­co­wych magnatów prasowych.

W skład dele­gacji wchodził również Nico­laus Fest z Alter­na­tywy dla Niemiec, który powied­ział nam, że podczas podróży nie stwierd­zono syste­ma­ty­cz­nych naruszeń prawor­ząd­ności, choć istnieją defi­cyty w sądow­nictwie, w walce z korupcją i w ochronie danych, a także bardzo podzie­lone społec­zeństwo i niski poziom dyskursu na Twitt­erze. Dodał, że sankcje nie są uzasad­nione, dopóki insty­tucje unijne nie chcą odgrywać „ponad­na­ro­dowej niańki“.

Ten artykuł ukazał się po raz pierwszy na stronie MAGYAR HÍRLAP, naszego part­nera w EUROPEAN MEDIA COOPERATION.


Kommentieren Sie den Artikel

Bitte geben Sie Ihren Kommentar ein!
Bitte geben Sie hier Ihren Namen ein