web analytics
An Bord des abgeschossenen ukrainischen Helikopters befanden sich Söldner aus aller Herren Länder Bild: screenshot

Według oficjalnych informacji zamieszczonych na stronie Ministerstwa Sił Powietrznych Rosji, ostatnia próba ewakuacji z Mariupola starszych członków Azowa i zagranicznych najemników nie powiodła się. Misja była źle zapowiadająca się, a szanse na jej powodzenie i tak były bardzo nikłe.
 

Francja ujawniła się jako główny sprawca

Po opuszczeniu przez 2 ukraińskie śmigłowce fabryki stali Azovstal w Mariupolu, zostały one zestrzelone przez jednostki rosyjskie. Na pokładzie dwóch helikopterów znajdowali się dowódcy batalionu Azow, którzy byli ukryci w fabryce.

Po tym, jak rosyjski zwiad, najwyraźniej dobrze poinformowany, zlikwidował dwa śmigłowce wraz z pasażerami Azowa, wyszły na jaw ciekawe rzeczy.

Dla wszystkich musiało być jasne, że ta “desperacka próba ewakuacji” od samego początku miała bardzo małe szanse powodzenia. Pojawiło się pytanie, dlaczego Ukraina zaryzykowała swoje skromne “zasoby sił powietrznych” dla takiej “samobójczej misji”.

Jak miało wynikać z wraku i szczątków po zestrzeleniu, na pokładzie śmigłowców znajdował się nie tylko personel Azowa. Według rosyjskich władz wojskowych i jak wynika z “ustaleń z wraku” (zob. wideo), na pokładzie samolotu miało znajdować się dwóch oficerów francuskiego wywiadu wojskowego Direction Générale de la Sécurité Extérieure (DGSE). Wśród ofiar znalazło się również 13 najemników z RPA, Tanzanii i Maroka, którzy najwyraźniej działali potajemnie na miejscu.

Francja miała wiele do ukrycia

Według źródeł rosyjskich, prezydent Macron “bombardował” prezydenta Putina telefonami w okresie poprzedzającym zestrzelenie śmigłowca. Chciał formalnie “wymusić” zgodę na przeprowadzenie tzw. ewakuacji “humanitarnej” z Mariupola z pomocą sił francuskich i greckich.

Tylko z tego powodu, że Rosja stworzyła własne korytarze humanitarne, prośba Francji i Grecji brzmi więcej niż absurdalnie. Tłem dla tej prośby powinna być więc ewakuacja najemników.

Po nieudanej interwencji i nieudanej ewakuacji Emanuel Macron zdymisjonował swojego szefa DGSE, Érica Vidauda. Jako powód podano, że “niewłaściwie ocenił sytuację na Ukrainie”. Macron po prostu potwierdził swój brak doświadczenia.

Najemnicy z różnych innych krajów “kradnących Zachód”, w tym przypadku z RPA, Tanzanii i Maroka, którzy najprawdopodobniej nie tylko zostali zaangażowani w tę operację, będą prawdopodobnie oczekiwać odpowiedzi od Macrona i jego DGSE na temat tego budzącego grozę “oddziału samobójców”.

Wszystko to, oczywiście, całkowicie omija media głównego nurtu, które w najlepszym wypadku można by sklasyfikować jako co najmniej tak samo niedoinformowane jak DGSE.

Von Redaktion

Schreibe einen Kommentar

Deine E-Mail-Adresse wird nicht veröffentlicht. Erforderliche Felder sind mit * markiert