web analytics

Alvaro Peñas *)

21 listopada minęła siódma rocznica rozpoczęcia rewolucji pokojowej, znanej również jako Euromaidan, seria protestów, które doprowadziły do obalenia prezydenta Partii Regionów Wiktora Janukowycza (prorosyjskiej) i radykalnie zmieniły polityczną szachownicę w Europie Wschodniej. W centrum tych protestów znajdował się Plac Niepodległościowy w Kijowie (Maidan). Aby lepiej zrozumieć, co wydarzyło się w tamtych czasach, zaleca się obejrzenie filmu dokumentalnego “Heaven’s Hundred”, który ma opcjonalnie angielskie napisy:.

Wywiad z Jurijem Nojewem (Юрій Ноєвий), członkiem Komitetu Wykonawczego Svoboda (Wolność), głównej ukraińskiej partii nacjonalistycznej, szefem związku zawodowego “Svoboda Pratsi” i koordynatorem ruchu prawosławnego “Katehon”. W latach 2013-2015 był zastępcą regionalnym w obwodzie kijowskim (region).

 width=

Przed “Maidan” na Ukrainie odbywało się jednocześnie kilka procesów. Po pierwsze, narodowy renesans i przezwyciężenie skutków rosyjskiej okupacji we wszystkich sferach społeczeństwa. Doprowadziło to w szczególności do rozwoju ruchu narodowego związanego z tymi procesami. Po drugie, transformacja gospodarcza i prywatyzacja, która dała początek całej gamie potężnych oligarchów, którzy posiadali władzę gospodarczą i polityczną i mieli własne środki komunikacji, partie polityczne, płatnych ministrów, a nawet prywatne armie. Niektórzy z nich utrzymywali bliskie stosunki z Moskwą, inni z Zachodem. Doprowadziło to do powstania dwóch stron, jednej prorosyjskiej i jednej prozachodniej.

W nocy z 21 listopada 2013 r. w Kijowie rozpoczynają się protesty po tym, jak ukraiński rząd zawiesił podpisanie układu o stowarzyszeniu i umowy o wolnym handlu z Unią Europejską.

Tutaj trzeba rozróżnić pomiędzy Euromaidan i Maidan. Były to dwa różne procesy. Euromaidan, wspierany przez partie liberalne i prozachodnie, zaczął demonstrować w obliczu odmowy podpisania umowy z Unią Europejską przez Janukowycza 21 listopada. Popierany przez nacjonalistów “Maidan” emanuje przemocą stosowaną przez policję przeciwko grudniowym protestom studenckim.

Oprócz wsparcia zachodnich rządów, sieć Sorosa promuje protesty. Jak w przypadku Katalonii jakiś czas później, Soros prowadzi kampanię propagandową, “To jest Ukraina, Europa”

Tak, Soros wykorzystuje sytuację i czyni bardzo mądrą propagandę: jesteśmy przeciwko Rosji i wspieramy was. Następnie sprzedajesz naszą ideę otwartej “Europy”: aborcja, zero chrześcijaństwa, LGBT, migranci, antypatriotyzm…. Jest to model, którego nie podzielało nawet wielu zwolenników Euromaidanu, postrzegając Zachód po prostu jako sojusznika Moskwy: zdecydowanie sprzeciwiliśmy się temu modelowi.

Tak, to był główny posąg Lenina w stolicy. Wiele innych upadło przed nim w obwodzie kijowskim, Połtawie i Czernihowie. Był to nie tylko symbol ideologii komunistycznej, ale i rosyjskiej okupacji.

Napięcia na ulicach wzrosły, dopóki policja nie zaczęła używać broni palnej przeciwko protestującym w lutym 2014.

Prawda jest taka, że Janukowycz używa przemocy od 2010 roku, kiedy został prezydentem. A w przypadku ruchu nacjonalistycznego, zderzenia z policją w Kijowie i innych miastach były powszechne. Nieregularne aresztowania i pobicia na ulicach były częste w 2012 roku, a w samym Kijowie przeprowadzono ponad 100 zmanipulowanych spraw karnych przeciwko członkom Svobody, wysyłając wielu z nich do więzienia. W 2013 roku musiałem opuścić Ukrainę, aby uniknąć oskarżenia za moją działalność jako posła i polityka. Wróciłem, gdy zaczął się Euromaidan, chociaż nie mogłem korzystać z mojego mieszkania. Cały czas byłem na placu Maidan i byłem jednym z liderów, którzy organizowali opór z okupowanego ratusza w Kijowie. Od początku policja postępowała z wielką przemocą, blokując dostęp ludzi i pojazdów do centrum i prowokując demonstrantów, potem przychodziły pobicia i porwania, a w końcu użycie broni palnej. W odpowiedzi policja miała do czynienia z naszym zorganizowanym ruchem oporu.

Janukowycz użył specjalnej jednostki policji o nazwie Berkut, a także grup parapolicyjnych do ich stłumienia.

Berkuts byli specjalną jednostką policyjną stworzoną do walki z terroryzmem. Jednak w końcu stali się oddziałem zamieszek. Potem były tzw. Tytuszki, nielegalne formacje, które współpracowały z policją i w wielu przypadkach były tworzone przez elementy przestępcze. Ci Janukowyczowie wywoływali zamieszki, bili demonstrantów, a nawet nie wstydzili się porwać i zamordować. Jednym z najbardziej znanych przypadków jest przypadek Jurija Wierkibickiego, sejsmologa, który został porwany 21 stycznia 2014 roku w Szpitalu Ołeksandrywskim w Kijowie. Jego ciało zostało znalezione następnego dnia w pobliżu wsi Gnodin ze śladami tortur.

Co się stało z tymi Berkutsami i Titushkisami po upadku reżimu? Niektóre ukraińskie media opublikowały zdjęcia byłych Berkutsów na Białorusi.

Jednostka została rozwiązana, a zdecydowana większość jej członków pozostała na Ukrainie i uczestniczyła w wojnie. Niektórzy, którzy byli zamieszani w morderstwa i zbrodnie, uciekli do Moskwy i prawdopodobnie na Białoruś. Jeśli chodzi o Tytusa, kilku z nich jest w więzieniu, a inni sądzeni. Na przykład 22 sierpnia 2020 r. dochodzenie w sprawie Jurija Werkbyckiego zakończyło się aresztowaniem dwóch podejrzanych jako głównych sprawców i 6 innych osób oskarżonych. Procesy trwają zbyt długo i w wielu przypadkach przestępcy są uniewinniani, jest jeszcze zbyt wielu lojalnych wobec Janukowycza i mianowanych przez niego sędziów.

Niektóre wieści wskazywały na obecność snajperów strzelających do protestujących, jak również policji.

Nie mogę na to dokładnie odpowiedzieć. Słyszałem o snajperach próbujących zdjąć berkutowych strzelców.

Między 18 a 20 lutego było 75 zabitych i ponad 500 rannych.

Tak, tych stu zabitych jest głównie zastrzelonych przez snajperów. W tym momencie grupy policjantów zaczynają zmieniać stronę i dołączają do nas. Mimo ciężkiej sytuacji, rannych i zmarłych, wśród wszystkich walczących tam ludzi istniało silne poczucie jedności. Mieszkańcy Kijowa codziennie przysyłali nam jedzenie i pocieszali nas. Z wzruszeniem wspominam też codzienne prawosławne msze na placu Maidan.

Jaką rolę odegrał Kościół Prawosławny?

To było bardzo pozytywne. Na ulicach odbywały się msze święte, a po starciach z policją otwierano drzwi do kościołów, by udzielać schronienia działaczom. Ich rola została również nagrodzona przez samą prawosławną hierarchię. Otrzymali wstęgę, dekret, od patriarchatu w Konstantynopolu uznający ich za Cerkiew Prawosławną Ukrainy i oddzielający od Cerkwi Rosyjskiej, co jest obecnie nielegalne na Ukrainie.

W odniesieniu do kościoła, chcę podkreślić jego znaczenie. Wychowałem się w rodzinie ateistycznej, wychowany przez wiele lat komunizmu i nie rozumiałem znaczenia Kościoła. Jednak po wyjeździe do Niemiec zobaczyłem na własne oczy, jakie społeczeństwo straciło wiarę i tradycje, a kiedy wróciłem na Ukrainę, zainteresowałem się religią i zacząłem chodzić z rodziną na nabożeństwa kościelne. Kościół jest tarczą przeciwko dekadenckim wartościom, które takie postacie jak Soros chcą egzekwować.

Reżim upada i Janukowycz ucieka do Rosji 22 lutego. Co się stało potem?

Nie tylko on, ale i osoby odpowiedzialne za represje uciekły. Rosja okupowała Krym i pod przywództwem Ołeksandra Turczynowa utworzono rząd tymczasowy partii Batkiwszczyna (Patria) o orientacji europejskiej, który zajmował się groźbą wojny. Svodoba poparł ten rząd i przejął trzy ministerstwa, w tym Ministerstwo Obrony, a Oleksandr Sitsch został wicepremierem.

Co miała na myśli pokojówka?

Impuls do przejścia do renesansu narodowego i przezwyciężenia sytuacji kolonialnej kraju. Niestety, był to tylko częściowy sukces. Oligarchowie Janukowycza zostali zastąpieni przez oligarchów Poroszenki.

Czy myślisz, że coś takiego może się wydarzyć na Białorusi, jeśli protesty będą kontynuowane?

Nie, niestety, nie. Warunki są inne i nie ma silnego ruchu nacjonalistycznego. Droga do zwycięstwa może wieść tylko przez wytrwałość, ciągłe marsze i strajki. Dla mnie Białoruś jest narodem siostrzanym, a ja mam tam krewnych. Chcieliby, aby uniezależniły się od Moskwy, choć nie chcę, aby stały się też krajem całkowicie zależnym od Unii Europejskiej.

Źródło: El Correo de España


*) Alvaro Peñas.

Namiętny badacz historyczny i wścibski podróżnik. Dobrze zna kraje Wschodu, do których często podróżuje, oraz ich sytuację polityczną, dzięki przyjaźni z dziennikarzami i politykami partii patriotycznych w wielu z tych krajów.

Schreibe einen Kommentar

Deine E-Mail-Adresse wird nicht veröffentlicht. Erforderliche Felder sind mit * markiert