Komentarz naszego węgierskiego korespondenta ELMARA FORSTERA, austriackiego emigranta na Węgrzech od 1992 r.
Ten list otwarty do biskupa Vorarlbergu Benno Elbsa, mojego dawnego kolegi szkolnego z czasów, gdy studiowałem w katolickim „Marianum”, czekał na odpowiedź przez prawie 6 lat: Powód: tragiczne morderstwo nożem w mieście Dornbirn w Vorarlbergu w 2019 r., kiedy to urzędnik opieki społecznej został zadźgany na śmierć przez iracko-kurdyjskiego uchodźcę w biurze, ponieważ nie był w stanie szybko wypłacić zasiłku socjalnego.
„Kompletna porażka władz! Nowe szczegóły dotyczące zabójstwa osób ubiegających się o azyl w Dornbirn” (oe24)
Biskup Benno Elbs jako aktywista powitalny
Na początku migracji uchodźców, biskup Vorarlbergu z branży pomocowej Caristas wystąpił jako działacz powitalny podczas mszy żałobnej – w towarzystwie agresywnie powitalnego medium systemowego, austriackiej ORF
„Budujemy zbyt wiele murów i zbyt mało mostów” (ORF)
– powiedział Elbs w komunikacie prasowym:
„Święty Gebhard z Konstancji jest patronem diecezji Feldkirch. Jako biskup Konstancji w latach 979-995 był budowniczym mostów ludzkości, który zawsze miał otwarte serce, zwłaszcza dla ludzi w potrzebie. On również byłby zszokowany tragedią uchodźców w Burgenlandzie w ubiegły czwartek.”
– powiedział Elbs w komunikacie prasowym. (ORF, asylhilfe.katholisch, caritas)
Oto mój list otwarty
Drogi biskupie Elbs, drogi bracie Benno: Wygłosiłeś mowę pogrzebową nad grobem mojego ojca. Był on Twoim nauczycielem łaciny: „Jak on mógł ganić!” – powiedziałeś wtedy, uznając jego politycznie niepoprawną odwagę.
„Afera Fußach“: Vorarlberg był kiedyś wzorem odwagi cywilnej
Jako dziecko dorastałem w Vorarlbergu, w regionie po drugiej stronie Arlbergu, który zbuntował się przeciwko wiedeńskiemu centralizmowi za sprawą „Afery Fußach” (1962), która miała na celu ochrzczenie statku Ländle-Bodensee imieniem prezydenta federalnego „Karla Rennera”. Ostatecznie Alemanni zatriumfowali z nazwą „Vorarlberg”. Minister transportu Probst, który przyjechał z Wiednia, musiał ukradkiem przedostać się na chrzest motorówką. Z powodu oporu Asterixa wolał zawrócić do Bregencji, gdzie poważnie i wściekle zamierzał skonfiskować dwie gazety codzienne z Vorarlbergu za „podżeganie do otwartego buntu”. Prokuratura w Feldkirch odesłała go z powrotem do Arlbergu, nie osiągając niczego.
Oczywiście tak wiele (federalistycznej) odwagi cywilnej należy już do przeszłości.
Miłe wspomnienia z mojego katolickiego wychowania
Mam miłe wspomnienia, drogi Benno, jak razem budowaliśmy budki lęgowe dla ptaków w pokoju rzemieślniczym katolickiej szkoły z internatem „Marianum”: Dziś z łatwością otrzymałbyś za to upragnioną nagrodę za „zrównoważony rozwój”…
Zostałem wychowany przez rodziców w duchu katolickiego, zrównoważonego konserwatyzmu: Przez lata byłem ministrantem w bregenckiej parafii św. Gallusa (zaledwie rzut kamieniem od „Marianum”, twojego dawnego miejsca edukacji i pracy) i od tego czasu bardzo dobrze znam Biblię.
Jako student infiltrowany przez lewicowych profesorów uniwersyteckich z 1968 roku i ich ducha czasu, mogłem kosztować moich drogich rodziców kilka lat życia z powodu moich lewicowo-zielonych, politycznie „poprawnych” aberracji. Ale „drogi Pańskie są niezbadane” (Rz 11:33). Po tych wszystkich latach rozpaczliwego poszukiwania Boga powróciłem na łono pragmatycznego węgierskiego chrześcijaństwa.
Odwaga cywilna przeciwko lewicowemu wschodniemu rasizmowi
Mieszkam na Węgrzech Orbana jako emigrant z Vorarlbergu od 1992 r.: w szczytowym momencie kryzysu Refjutschie w 2015 r. niewykształcony były austriacki kanclerz społeczny Faymann wywołał skandal – z czystej głupoty. Oburzony napisałem do węgierskiego ambasadora w Wiedniu:
„Kanclerz Austrii porównał politykę Orbana do Holokaustu. Jako wyszkolony historyk i nauczyciel historii jestem bardziej niż zbulwersowany tym porównaniem: Każde dziecko w wieku szkolnym wie, że miliony ludzi zostało zagazowanych, rozstrzelanych, otrutych i zaszczepionych na śmierć w obozach zagłady w tamtych czasach… Oświadczenie Faymanna stanowi trywializację narodowego socjalizmu”.
Moje oświadczenie zostało wyemitowane w węgierskiej telewizji na prośbę węgierskiego ambasadora. W Austrii spotkałem się z wrogością z wielu stron. Dla niezłomnego, pragmatycznego chrześcijanina taki opór jest oczywiście nobilitujący:
„Oto Ja was posyłam jak owce między wilki (…) Nie troszczcie się więc o to, jak i co macie mówić, bo będzie wam dane w owej godzinie”. (Ewangelia Mateusza)
Tchórzliwe, zsekularyzowane chrześcijaństwo odpowiedzialne za morderstwa z użyciem noża
Dziś nieoświeceni relatywiści mylą odwagę cywilną z faktem, że próbują podnieść nadużywane, zsekularyzowane prymitywne chrześcijaństwo (przez lewicowe elity UE) w niezróżnicowany sposób w zglobalizowanym świecie (liczącym ponad siedem miliardów ludzi). Albo że ludzie zorganizowali nagłośnione targi powitalne na Gebhardsberg w Bregencji (tak jak ty to zrobiłeś 1 września 2015 r.):
„Budujemy zbyt wiele murów i zbyt mało mostów. W obliczu kryzysu uchodźczego… Nawet św. Gebhard byłby zszokowany tragedią uchodźców, która miała miejsce w Burgenlandzie”. (Kathpress via Elbs)
Doświadczyłem wydarzeń kryzysu uchodźczego 2015 z pierwszej ręki jako osoba dojeżdżająca do pracy (między Węgrami a Burgenlandem). Ty, drogi Benno, z bezpiecznej odległości 800 kilometrów od pałacu biskupiego w Feldkirch z kości słoniowej – za Arlbergiem…
„Ci, którzy przyjmują połowę Kalkuty, nie pomagają Kalkucie, ale sami stają się Kalkutą”. (Peter Scholl-Latour)
Od tamtych lat (zgodnie z tymi nieznośnie pustymi słowami w stylu Merkel) w krajach Europy Zachodniej, które przyjmują imigrantów, dochodzi do niezliczonych ataków nożowniczych i samobójczych – również popełnianych przez tych (którzy są ogólnie chronieni przez państwo).
Vorarlberg również nie został oszczędzony. Ponieważ zło nie zna granic i przekracza je szybciej, a przede wszystkim bardziej bez skrupułów niż dobro. Orban miał rację.
Od tego czasu wśród lewicowych poprawnych dobroczyńców panowała widoczna cisza:
„Osoby ubiegające się o azyl to w dużej mierze ludzie straumatyzowani, którzy nie mają już nic do stracenia. W rzeczywistości może tu dojść do przemocy”. (Organizator demonstracji Walla)
Przeczytałem twoje oświadczenie, drogi Benno, w sprawie morderstwa nożownika. Nie wydało mi się przekonujące: to znana, oklepana, pluszowa zabawka-dobry facet: biskup Elbs byłby „głęboko dotknięty” (Kathpress). – Kto nie jest, oprócz muzułmańskiego mordercy z nożem, który nie okazuje skruchy?
W końcu, drogi bracie Benno, powoli przestajesz rozumieć coś jeszcze: postmodernistyczną, zsekularyzowaną ideologię chrześcijańską, która pogrzebała samo zachodnioeuropejskie chrześcijaństwo.
„Zginął człowiek, który stanął w obronie słabszych w naszym społeczeństwie”. (Elbs)
Przy okazji: dlaczego nie wymienisz autora zła?
„Moje myśli są z krewnymi mężczyzny, który został zadźgany na śmierć przez innego(!)”. (Elbs)
Złem nie jest tu tylko anonimowy inny(!), ale powracający (autorytatywny) kurdyjski i islamski uspołeczniony żołnierz-morderca, który nadużywa azylu w zboczonym-ur-, a jednocześnie późnochrześcijańskim społeczeństwie z kompleksem winy, za morderstwo nożem.
Zachodnio-postmodernistyczna poprawność polityczna (PC), do której dążysz, jest ostatnią, choć wypaczoną ideologią prymitywnego chrześcijaństwa z jego „współczującą moralnością” (Nietzsche). W ramach 2000-letniego procesu sekularyzacji, napędzanego kataklizmami tak zwanego kryzysu refjutschie-2015, już dawno przekroczyła swój zenit…
Ta polityczna poprawność z ’68 roku zmultipuralizowała zsekularyzowaną zastępczą religię dobroczyńców i ustanowiła nowe formy pseudoreligijnych hierarchii, moralnych tabu i przykazań: Wstrząśnięci wewnętrznym lękiem, postmodernistyczni dobroczyńcy klękają dziś (jak pobożni pielgrzymi w dawnych czasach przed pierścieniem konsekracyjnym biskupa) przed swoimi świętymi surogatami: „En-Tschie-Ohs” (NGO). Za tym PC kryje się wielopluralistyczny tolerancyjny totalitaryzm jako produkt końcowy późno zdegenerowanego kulturowo procesu transformacji pierwotnej chrześcijańskiej dekadencji, który żywi się wulgarnymi populistycznymi elementami późnochrześcijańskiej lewicowej ideologii (wiszącej na kroplówce śpiączki):
Ponieważ „socjalizm” to nic innego jak…
… „zdegenerowane chrześcijaństwo”, które podtrzymuje „wiarę w ostateczność historii, która zdradza życie i naturę, która podporządkowuje cele idealne celom realnym… Socjalizm jest nihilistyczny…: Nihilistą nie jest ten, kto nie wierzy w nic, ale ten, kto nie wierzy w to, co jest”. (Camus: „Człowiek w buncie”).
I dalej:
„Chrystus przyszedł, aby rozwiązać dwa główne problemy: Zło i śmierć… Jego rozwiązaniem było wzięcie ich na siebie.” (Camus)
Zdegenerowana Golgota – obudzony katolicyzm
Wraz z masochistycznym tolerowaniem morderstw nożowników, (wypaczony historycznie) starożytny chrześcijański imperatyw miłości wroga (po hipertrofii zachodnioeuropejskiego państwa opiekuńczego) w końcu się wyparł.
„Jezus powiedział: ‚Jakże jesteście godni pozazdroszczenia, gdy was znieważają. (…) Radujcie się i weselcie! (…) Jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i lewy. (…) Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują. W ten sposób okażecie się dziećmi Ojca waszego, który jest w niebie. (…) Albowiem Ojciec sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych”. (Ewangelia Mateusza)
Drogi biskupie, drogi bracie Benno!
Twoja głęboka konsternacja na nic się nie przyda krewnym zamordowanego. Ponieważ ani dobry biskup z Vorarlbergu, ani dobroduszny kardynał w dalekim Wiedniu, ani filantropijny papież w dalekim Rzymie nie mogą przywrócić zmarłych do życia. Po 2000 lat wszystkie te wczesnochrześcijańskie zwroty zostały wyczerpane:
„Teraz chodzi o to, by dać miejsce i czas na smutek, ból i przerażenie. (…) Do nas należy stworzenie przestrzeni, w której można wyrazić żal. Tam, gdzie ludzie stoją razem, może rosnąć komfort”. (Elbs)
Wszystkie te puste frazesy już dawno zamieniły się w zwykłą kpinę:
„I odpuść nam nasze winy. Jak i my odpuszczamy naszym dłużnikom. Na wieki wieków, amen!”
Jaką winę ponosi dziewczyna zamordowanego urzędnika z Vorarlbergu? Jeśli to morderstwo miałoby mieć jakiekolwiek znaczenie, to tylko wtedy, gdyby ludzie tacy jak ty, drogi bracie Benno, byli gotowi przemyśleć…
Za pragmatycznym chrześcijaństwem ze Wschodu
Premier Węgier Orban miał rację podczas kryzysu uchodźczego w 2015 roku:
„To nie są uchodźcy. To są wojownicy”.
Oraz:
„Kraj ma granice. To, co nie ma granic, nie jest krajem”.
Od czasów późnej starożytności rzymskiej Kościół zawsze wspierał politykę możnych w ich wspólnych interesach (w dużej mierze także w czasach faszyzmu). Teraz po raz kolejny poddaje się wypaczonemu świeckiemu złudzeniu poprawności politycznej z lat 68:
„Nihiliści stanowią mniejszość w społeczeństwie, ale od dawna okupują europejskie elity”. (Orban)
Zachodnie chrześcijaństwo ulega lewicowym nihilistom
Kiedy kardynał Schönborn (późnym latem 2015 r.) odprawiał nabożeństwo (w intencji uchodźców, którzy udusili się w ciężarówce na wschodniej autostradzie), trzykrotnie niedouczony były kanclerz federalny Faymann siedział w pierwszym rzędzie katedry św. Szczepana w Wiedniu: jako były funkcjonariusz wiedeńskiej młodzieżówki socjalistycznej zorganizował antypapieską demonstrację przeciwko państwowej wizycie papieża Jana Pawła II w 1983 roku. Współpraca oficjalnego kościoła z lewicowym nihilistycznym zeitgeistem PC nie może być bardziej oczywista i jest identyczna z jego uległością…
Drogi panie biskupie, drogi bracie Benno:
Możesz być głębokim karierowym teologiem, współczującym dobroczyńcą Caritas multi-kulti. Ale historia wyda wyrok według innych, bardziej zrównoważonych standardów. Od teraz wszyscy będziemy musieli wziąć za to moralną odpowiedzialność, wraz z nihilistycznymi politykami PC i upraszczaczami dobroczyńców: Dlaczego (jako uboczne szkody dobra) nie należało próbować zapobiec całemu złu od 2015 roku. Od tej pory zło (które jest tak samo częścią bycia człowiekiem jak dobro) będzie musiało zostać nazwane, a odpowiedź udzielona na pytanie, w jaki sposób można je wyeliminować.
I tak jak po „godzinie zero 1945 roku”, pokolenia, które teraz dorastają, nie pozwolą nam już uciec od wymówki:
„Nic nie wiedzieliśmy! Nie było nas tam! My tylko wykonywaliśmy swoje obowiązki”.
„Jesteś odpowiedzialny nie tylko za to, co robisz. Ale także za to, czego nie robisz.” (Lao Tzu)
Oboje znamy Stary Testament:
„Wtedy Pan rzekł do Kaina: ‚Czemu się gniewasz? Dlaczego spuszczasz oczy? (…) Gdzie jest brat twój, Abel?” On odpowiedział: »Nie wiem, czy mam być stróżem brata mego?«.
Pan powiedział: „Co uczyniłeś? Głos krwi brata twego woła do mnie z ziemi”. Lecz Kain rzekł: »Kara moja jest zbyt ciężka, abym mógł ją ponieść«.
… Odszedł więc Kain od oblicza Pana i zamieszkał poza Edenem, na wschodzie”.
Od ostatnich wyborów w ostatnich miesiącach nastąpiła przerwa w dyskursie w Europie, a także w Austrii: Ludzie głosują na lewicową, zsekularyzowaną, postmodernistyczną, krypto-nihilistyczną poprawność polityczną. Ponieważ „ludzie, wielcy chamowie” nie mogą być wiecznie uspokajani przez „Eia-Popeia-z (dobroludzkiego) nieba” (Heine).
Kolejne pokolenia: „Dlaczego nic z tym nie zrobiliście?”.
„Do 2050 roku liczba ludzi mieszkających w Afryce podwoi się (do) 2,5 miliarda. Afryka będzie miała dziesięć razy więcej młodych ludzi niż Europa. (…) Jeśli pozwoli się tej kilkusetmilionowej masie przybyć na północ, to (…) nasza kultura, nasza tożsamość i nasze narody (…) przestaną istnieć.” (Viktor Orban)
„Chrześcijański Zachód upada” (Orban)
„Zachód upada, podczas gdy Europa nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest okupowana. (…) Najwyraźniej kierunki rozwoju Europy Zachodniej i Środkowej rozdzieliły się. (…) W Europie Zachodniej stare, duże narody europejskie stały się krajami imigracyjnymi. (…) Zmniejszanie się populacji kultury chrześcijańskiej, islamizacja dużych miast postępuje (…) i nie widzę takich sił politycznych, które mogłyby powstrzymać te procesy (…). My (Węgry) zapobiegliśmy zalaniu nas przez świat islamski. W tym kierunku jesteśmy ostatnim krajem łacińskim, czyli zachodnim chrześcijaństwem”. (Orban)
Sytuacja już dawno stała się nieodwracalna:
„Absurdalna sytuacja polega na tym, że dziś niebezpieczeństwo grozi nam z Zachodu. Politycy w Brukseli, Berlinie i Paryżu narażają nas na to niebezpieczeństwo. (…) Ta sama polityka, która (…) utorowała drogę do upadku kultury chrześcijańskiej i ekspansji islamu. (…) Ponieważ zagranica jest piękna, mieszana populacja jest lepsza i ponieważ prawdziwy Europejczyk nie powinien bronić takich średniowiecznych rzeczy jak jego ojczyzna i religia. (…) Teraz mówią, że musimy stać się tacy jak oni z powodu solidarności. (…) Nigdy nie okażemy solidarności z tymi europejskimi przywódcami, którzy chcą wprowadzić Europę w erę postchrześcijańską i postnarodową.” (Viktor Orban: „Orędzie o stanie państwa.” /Rede zur Lage der Nation/ 18 lutego 2018 r.)
I konkluzja:
„Są chwile w historii ludzkości, kiedy optymizm oznacza po prostu tchórzostwo i nieodpowiedzialną ślepotę.” (David Engels: „On the Road to Empire: The Crisis of the EU and the Fall of the Roman Republic – Historical Parallels”, 2014)
Drogi panie biskupie, drogi bracie Benno!
My wszyscy, my małe trybiki, mamy niewielką, ale o wiele większą moc, niż oni, ci z góry, chcieliby nam wszystkim pozwolić. Nadal wierzę w moc oświecenia poprzez jednostkę:
„Wierzę, że człowiek ma prawo do pewnego rodzaju dumy. Duma tych, którzy nie poddają się w ciemności świata i nigdy nie przestają szukać tego, co słuszne”. (Ingeborg Bachmann)
Oraz:
„Świat jest taki piękny. I warto o niego walczyć.” (E. Hemingway)
Europa u kresu: przez tchórzliwe chrześcijaństwo
„Zachód jest skończony. Jest już późno, prawdopodobnie nawet za późno na zmianę kierunku i nikt nie wie, co wyniknie ze zderzenia politycznie poprawnego myślenia z rzeczywistością.
A jednak musimy żyć dalej: żyć z upadkiem Europy; żyć z pewnością, że jutro będzie gorzej niż dziś; żyć ze świadomością, że dni zachodniej cywilizacji, jaką znamy dzisiaj, są policzone. Co robić? Jak zorganizować nasze codzienne życie; jak mimo wszystko patrzeć w przyszłość; a przede wszystkim – jak przekazać nasze zagrożone dziedzictwo naszym potomkom?” (David Engels: „Co robić? – żyć z upadkiem Europy”.
Pozostaję z szacunkiem…
…jako pragmatyczny chrześcijanin, z miłymi wspomnieniami z mojego chrześcijańskiego wychowania i wdzięczny, że los połączył nas wiele dekad temu i otworzył przede mną nową perspektywę na Wschodzie…
…Dr Elmar Forster
***
„KATAKLYPSE NOW: 100 Jahre Untergang des Abendlandes (Spengler) Dekonstruktion der Political Correctness.“
Das Buch ist für “UME”-Leser direkt bei Elmar Forster postalisch (inkl. Widmung) zum Preis von 24,50 EUR (inkl. Porto und persönlicher Widmung) unter <[email protected]> bestellbar.
Unser Ungarn-Korrespondent Elmar Forster, seit 1992 Auslandsösterreicher in Ungarn, verteidigt in seinem Buch „Ungarn Freiheit und Liebe – Plädoyer für eine verleumdete Nation und ihren Kampf um Wahrheit“ seine Wahlheimat gegen die westlichen Verleumdungskampagnen. Der amazon-Bestseller ist für “UME”-Leser zum Preis von 17,80.- (inklusive Postzustellung und persönlicher Widmung) direkt beim Autor bestellbar unter <[email protected]
NASZA MITTELEUROPA jest publikowana bez irytujących i zautomatyzowanych reklam wewnątrz artykułów, które czasami utrudniają czytanie. Jeśli to doceniasz, będziemy wdzięczni za wsparcie naszego projektu. Szczegóły dotyczące darowizn (PayPal lub przelew bankowy) tutaj: Details zu Spenden (PayPal oder Banküberweisung) hier.