web analytics
Konteradmiral Nicola De Felice · Foto: Facebook

Álvaro Peñas

Nasz kolega z El Correo de España przeprowadził szczegółowy wywiad z włoskim admirałem Nicola de Felice *), który zamieszczamy poniżej w polskim tłumaczeniu.

Włochy uchyliły dekret imigracyjny Matteo Salviniego, zmniejszając również kary dla organizacji pozarządowych do absurdalnych kwot. Jakie inne środki podjął rząd włoski?

Nowy dekret imigracyjny (jeszcze nie będący ustawą) interweniuje w sprawie sankcji związanych z zakazem tranzytu statków na morzu terytorialnym. W odniesieniu do działań ratowniczych zakaz nie będzie miał zastosowania, jeżeli zostanie powiadomione centrum koordynacyjne, państwo bandery i będą przestrzegane instrukcje właściwego organu ds. poszukiwań i ratownictwa na morzu. W przypadku naruszenia zakazu należy odwołać się do obowiązujących przepisów włoskiego kodeksu żeglugi, które przewidują absurdalną karę w wysokości od 10 000 do 50 000 euro. Wprowadzone wcześniej kary administracyjne zostają zniesione. Jeśli chodzi o status prawny cudzoziemców, nowy dekret w sprawie imigracji i bezpieczeństwa odnosi się również do kwestii zamienialności “zezwoleń na pobyt” wydanych z innych powodów na “zezwolenia na pracę”. Do kategorii zamienialnych zezwoleń, które już zostały wprowadzone, dodano te dotyczące szczególnej ochrony, nieszczęścia, pobytu celowego, nabycia obywatelstwa lub bezpaństwowości, działalności sportowej, pracy artystycznej, powodów religijnych oraz pomocy nieletnim.

Jeśli chodzi o ochronę międzynarodową cudzoziemców, obowiązujące przepisy przewidują zakaz wydalania i wydalania, jeżeli repatriacja wiąże się z ryzykiem tortur dla danej osoby. Wraz z nowym dekretem imigracyjnym dodano do tej hipotezy ryzyko nieludzkiego lub poniżającego traktowania cudzoziemców, a wydalenie ich jest zakazane nawet w przypadku ryzyka naruszenia prawa do poszanowania ich życia prywatnego i rodzinnego. W takich przypadkach przewiduje się wydanie zezwolenia na pobyt w celu szczególnej ochrony.

Jakie konsekwencje miałyby te środki na wybrzeżu włoskim?

Handlarze ludźmi uznali Włochy za “miękkie podbrzusze” Europy i zintensyfikowali swoją działalność przestępczą, wysyłając na włoskie wybrzeża o wiele więcej nielegalnych imigrantów niż w ubiegłym roku, co spowodowało gwałtowny wzrost liczby zgonów na morzu. Odsetek wyładunków w 2020 r. w porównaniu z 2019 r. wzrósł trzykrotnie (do tej pory jest ich 30 466 vs 10 422), przekraczając nawet rok 2018, w samym środku pandemii Covidów. Należy podkreślić, że jedną z najliczniejszych grup etnicznych lądujących we Włoszech jest Bengali, gdzie każda osoba płaci do 30.000,00 euro, przyjeżdżając z Azji lotami do Libii, a następnie do Włoch drogą morską. Spodziewam się zimy, ale przede wszystkim wiosny wielkiego napływu nielegalnych imigrantów, nigdy wcześniej nie widzianej. Będzie to trudny rok 2021 dla Włoch i dla Europy.

Matteo Salvini jest sądzony za swoje wysiłki na rzecz powstrzymania nielegalnej imigracji, kiedy był ministrem spraw wewnętrznych. Co pan sądzi o tym procesie?

Należy od razu powiedzieć, że Matteo Salvini jest niewinny, ponieważ przestrzegał międzynarodowych zasad ratownictwa morskiego, prawa morza ONZ, a także europejskich porozumień w sprawie relokacji nielegalnych imigrantów. Nawet sam Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że w sprawie Rackete i kolejnych nie ma potrzeby schodzenia na ląd nielegalnych imigrantów we Włoszech. Teraz doświadczamy paradoksalnej sytuacji, w której Włosi są zamykani w domach, a firmy nie mogą pracować z powodu pandemii zamknięcia, podczas gdy nielegalni imigranci znajdują otwarte porty i podróżują do Włoch bez żadnego poszanowania dla przepisów dotyczących zdrowia i higieny.

Napisał pan list otwarty do ambasadorów Hiszpanii i Niemiec w Rzymie, Alfonsa Dastisa i Victora Elblinga, dotyczący działalności statków organizacji pozarządowych “Open Arms and Sea Watch”. Zgłosił pan, że popełniają oni liczne przestępstwa i naruszają międzynarodowe normy. O jakich przestępstwach i naruszeniach pan mówi?

Niewolnicze statki organizacji pozarządowych zwiększają przestępczy handel ludźmi, umieszczając się w pobliżu libijskiego wybrzeża i działając jako “czynnik przyciągający” przemytników, którzy w czasie rzeczywistym, poprzez Internet (AIS) i telefon alarmowy, znają trasy i pozycję statków organizacji pozarządowych. Następnie wysyłają oni łodzie nielegalnych imigrantów, którzy płacą za przewiezienie ich obok statków organizacji pozarządowych. Statki te nie spełniają międzynarodowych standardów ratownictwa na morzu, ponieważ nie są zgodne z dyrektywami koordynatorów obszaru SAR, nie dokonują przeładunku migrantów odzyskanych na pokładzie na Malcie lub w Tunezji, czyli w miejscach bliżej położonych pod względem bezpieczeństwa, ale kierują się w stronę wybrzeży Włoch, zatrzymując się na pokładzie nielegalnych migrantów na dziesiątki dni. W związku z tym nie przestrzegają oni nawet rozporządzenia dublińskiego UE, ponieważ zgodnie z art. 13 to państwo bandery statków organizacji pozarządowych jest odpowiedzialne za międzynarodową ochronę nielegalnych migrantów i procedury ubiegania się o azyl, a nie Włochy. Zatem w przypadku OPEN ARMS odpowiedzialnym państwem członkowskim UE jest Hiszpania, a w przypadku SEA WATCH – Niemcy. Ponadto statki te nie są zgodne z włoskim kodeksem żeglugi, standardowymi przepisami bezpieczeństwa dla SOLAS i przepisami ochrony środowiska morskiego MARPOL. Krótko mówiąc, szereg krajowych i międzynarodowych przestępstw o nie mniejszym znaczeniu. Jeśli rządy Hiszpanii i Niemiec uznają odzyskanie tych “płatnych rozbitków” za dobry uczynek, który sprawia, że czują się oni dobrze ze swoim radykalnym szykiem lewego sumienia, to niech w pełni zakończą swoją pracę, otwierając swoje porty lub lotniska. Na przykład, OPEN ARMS mogą szybko dotrzeć do Palma di Majorca, zamiast zatrzymać się przed włoskimi wodami terytorialnymi, czekając na lądowanie na Sycylii.

Czy pan otrzymał odpowiedź od ambasadorów lub ich rządów?

Rozmawiałem kilka razy z Głównym Biurem Politycznym Ambasady Niemiec w Rzymie, Herr Grogro, z którym mogłem zrozumieć (ale nie podzielić się) stanowiskiem rządu niemieckiego. Z drugiej strony, nie miałem przywileju utrzymywania jakichkolwiek kontaktów z hiszpańskimi dyplomatami we Włoszech, którzy zawsze odmawiali konfrontacji. Mam nadzieję, że wkrótce zorganizuję protest przed ambasadą hiszpańską w Rzymie, tak jak to już zrobiono przed ambasadą niemiecką.

Jaka jest obecna sytuacja statków organizacji pozarządowych na Morzu Śródziemnym?

Baza operacyjna głównych organizacji pozarządowych znajduje się w hiszpańskim porcie w Burrianie. Stamtąd organizują one misje mające na celu sprowadzenie migrantów do Włoch. Pięć statków Alan Kurdi, Open Arms, Sea Watch 3, SW 4 i Louise Michel wybrały jako swoją bazę operacyjną to miasto położone 60 kilometrów od Walencji, które obecnie stało się portem statków niewolniczych XXI wieku. Zachęceni specjalnym pozwoleniem wydanym przez Mónicę Oltrę, wiceprezesa “Generalitat Valenciana”, mogą cumować bez płacenia prowizji. Ale nie bez problemów i skarg ze strony dokerów, o czym informuje strona informacyjna Castellón: “Nie przestrzegają protokołów bezpieczeństwa, dokowania i konsumpcji. Członkowie załogi nie noszą masek, nie zachowują bezpiecznych odległości, gromadzą śmieci na molo i zużywają wodę i prąd”. Po wylądowaniu na Sycylii około dziesięć dni temu 250 nielegalnych, z czego wiele zarażonych Koronawirusem, hiszpańskie OTWARTE ARMATY są teraz w kwarantannie z całą załogą w Trapani do 28 listopada. W Porto Empedocle (Sycylia) norweski OCEAN VIKING tymczasowo zatrzymał się z powodu nieprawidłowości w zakresie bezpieczeństwa i ochrony środowiska.

W wywiadzie udzielonym pod koniec lipca poinformował Pan, że byli bojownicy IS przybywają do Włoch z Tunezji. Atak terrorystyczny w Nicei miał miejsce w listopadzie. Przybywają również imigranci dotknięci Koronawirusem. Jak to możliwe, że rządy europejskie nie dostrzegają tej ślepoty?

Uważam, że niestety ideologie globalistyczne i antyeuropejskie są podstawą metodologii rządzenia przez wiele państw europejskich, na przykład we Włoszech i Hiszpanii. Niezdolność zarządzania zjawiskiem migracji oraz niekompetencja niektórych ministrów prowadzą do przewidywania średnioterminowej katastrofy w naszych krajach, zarówno społecznej, tożsamościowej, terrorystycznej, jak i gospodarczej. Narody europejskie, które szczerze wierzą w wielką Europę, nie mogą jeszcze znieść tych warunków, które wyraźnie osłabiają ich suwerenność na rzecz fałszywego i obłudnego daru, szkodliwego dla nas i dla następnych pokoleń Europy. Chciałbym jednak być optymistą, wierzę, że wkrótce narody wielkiej kultury i historii, takie jak Włosi i Hiszpanie, będą mogły uznać, że niekontrolowana nielegalna imigracja może jedynie zaszkodzić naszym społeczeństwom, rozwojowi i dobrobytowi naszych rodzin, naszych dzieci. Wkrótce nastąpi demokratyczne uznanie partii, które wierzą w tożsamość, suwerenne, tradycyjne wartości Europy narodów.

Wyspy Kanaryjskie cierpią z powodu masowego napływu nielegalnych imigrantów i mówi się już o nowej Lampeduzie. VOX bezskutecznie wzywa rząd hiszpański do wykorzystania marynarki wojennej do powstrzymania mafii. Jakie środki należy według pana podjąć, aby ograniczyć nielegalną imigrację?

Jak mówię mojemu rządowi, nie wystarczy zapłacić milionom euro za sprzęt do kontroli granicznej dla krajów afrykańskich. Hiszpania robi to z Marokiem, Senegalem, Mauretanią, Mali i innymi krajami. Konieczna jest interwencja z europejską morską grupą zadaniową, która współpracuje z lokalnymi siłami marynarki wojennej i policji na wodach terytorialnych tych krajów w celu zablokowania wyjazdów nielegalnych emigrantów z wybrzeży, oczywiście po podzieleniu się tego typu działaniami z rządami afrykańskimi i ONZ. Należy przekonać te rządy afrykańskie do współpracy w tym sensie również z masową repatriacją drogą morską, z wykorzystaniem oszustw moralnych, nacisków gospodarczych, ograniczeń handlowych, a także współpracy wojskowej, jeśli taka istnieje.

Źródło: El Correo de España


*) Senior Fellow z Centro Studi Machiavelli, górny poziom tylnego admirała (na emeryturze). Były dowódca niszczycieli i fregat, pełnił ważne zadania dyplomatyczne, strategiczne, finansowe i techniczne w Sztabie Obrony i Marynarki Wojennej, zarówno w kraju jak i za granicą, na morzu i na lądzie, realizując zadania mające na celu zapewnienie skuteczności włoskiej i europejskiej polityki obronnej i bezpieczeństwa. W latach 2007-2010 był włoskim attache obrony w Tunezji, więc dobrze zna problemy Maghrebu. Jego ostatnim zadaniem od 2015 do grudnia 2018, które zakończyło jego czynną służbę, było dowództwo morskie Sycylii.

Schreibe einen Kommentar

Deine E-Mail-Adresse wird nicht veröffentlicht. Erforderliche Felder sind mit * markiert